Manusite.pl

Fellaini był zachwycony postawą drużyny, która w świetny sposób odbiła sobie ostatnią porażkę ligową z Tottenhamem Hotspur.

Oczywiście chcieliśmy reakcji całego zespołu - potrzebowaliśmy tego i wygraliśmy. Graliśmy dobrze przez 70 czy 80 minut, stwarzaliśmy więcej szans i utrzymywaliśmy piłkę. W końcówce meczu było ciężko, bo przycisnęli nas, więc trudniej było nam utrzymać się przy piłce. Ale najważniejsze jest, że wygraliśmy mecz. Każdy jest zadowolony i musimy iść naprzód.

Po sensacyjnym golu Marcusa Rashorda, wiele szczęścia przy swoim trafieniu miał Fellaini, bowiem piłka po strzale Anthony'ego Martiala wpadła mu pod nogi, a on zamienił to na bramkę.

Wiedziałem, że Martial może nie trafić w bramkę, bo piłkę kopnął lewą nogą!

- zażartował Belg.

Stałem przed bramką i po prostu skierowałem kolano w kierunku bramki. Ostatecznie to było kluczowe. Zawsze miło strzela się gole; daje to pewność siebie. Teraz mamy mecz w sobotę, który musimy wygrać, bo gramy przed naszymi kibicami.

Fellaini pochwalił również Rashforda, który zdobył 6. gola w 11 występach w pierwszym teamie.

Myślę, że to był wielki gol i jestem zadowolony z niego. W tej chwili spisuje się dobrze i zdobywa bramki, co jest ważne dla zespołu i dobrym impulsem dla nas, więc mam nadzieję, że nie podda się i dalej będzie strzelać bramki.

Fellaini był w drużynie Evertonu, która wyrzuciła United z Pucharu Anglii w półfinale w 2009 roku, ale 28-latek obecnie chce pomóc Diabłom wygrać turniej, by sezon doprowadzić do pomyślnego zakończenia.

Kiedy byłem w Evertonie osiem lat temu, graliśmy w półfinale z Manchesterem United i wygraliśmy, więc tym razem mam nadzieję, że znów znajdę się w drużynie zwycięzców.

 

W klubie takim jak Manchester United musimy coś wygrać. Myślę, że wszyscy gracze chcą to zrobić w tym sezonie.