+ +3 - Oficjalnie: Schneiderlin dołącza do Evertonu
Transfery xmilkaax @12.01.2017 | Przeczytano 2978 razy
Morgan Schneiderlin sfinalizował swój transfer z Manchesteru United do Evertonu.
Francuz dołączył do "The Toffees" na zasadzie 4,5-rocznego kontraktu, co zatrzymuje go w klubie z Merseyside do czerwca 2021 roku. Prawdopodobnie znajdzie się też w składzie już na najbliższy mecz z Manchesterem City w niedzielę.
Z ogromną konkurencją o miejsce w środku pola Man Utd, Schneiderlin zaliczył tylko 3 starty w tym sezonie, a 5 razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Ogólnie w klubie z Old Trafford z czerwoną koszulką wybiegał 47 meczów i zdobył jednego gola - przeciwko swojej nowej drużynie na Goodison Park w październiku 2015.
Transfer do Evertonu oznacza, że Morgan ponownie połączy swoje siły z Ronaldem Koemanem, z którym współpracował w Southampton. Kwota, jaką holenderski szkoleniowiec zapłacił za pomocnika, to 20 mln funtów, które może wzrosnąć do 24 mln.
Francuz zdążył też już podziękować kibicom i klubowi na swoim Facebookowym profilu:
Chciałbym najpierw podziękować wszystkim fanom Manchesteru United za ich wsparcie przez te 18 miesięcy, które z Wami spędziłem.
To był bardzo wyjątkowy okres. Oczywiście chciałem zrobić więcej dla tego klubu, ale tak się nie stało z jakiegoś powodu, który szanuję.
Po drugie życzę wszystkiego najlepszego wszystkim zawodnikom i wszystkim pracownikom Manchesteru United!
Wszyscy w Manchesterze United chcieliby życzyć Morganowi wszystkiego najlepszego!
Źródło: ManUtd.com
Tagi: Everton, Morgan Schneiderlin, Pomocnicy, Premier League, Transfery
Najnowsze aktualności
24 Lut, 14:08 | 9 |
Relacje Składy: Manchester United - Liverpool |
24 Lut, 12:58 | 2 |
Wypowiedzi przedmeczowe De Gea: "To największy mecz w Anglii" |
24 Lut, 12:41 | 1 |
Wypowiedzi przedmeczowe Solskjær: "Nie możemy skończyć jak Liverpool" |
22 Lut, 23:46 | 1 |
Premier League Podcast #13: Derby Anglii |
22 Lut, 23:21 | 0 |
Ciekawostki Czosnek na boisku? Sekrety murawy na Old Trafford |
22 Lut, 18:27 | 2 |
Wypowiedzi przedmeczowe Solskjær: "Pogba klasą sam dla siebie" |
21 Lut, 23:28 | 2 |
Kontuzje Stan kadrowy przed meczem z Liverpoolem |
21 Lut, 23:11 | 1 |
Wypowiedzi przedmeczowe Hangeland: "Widzę w Solskjærze trenera na lata" |
20 Lut, 23:09 | 0 |
Puchar Anglii Znamy datę ćwierćfinału FA Cup |
19 Lut, 23:25 | 1 |
Wypowiedzi pomeczowe Solskjær: "Chcemy dojść do finału" |
Komentarze (9)
Obserwuj
Dodaj opinię
Poziom: 38
Czy oni zwyczajnie w świecie,byli zbyt słabi na zostanie podstawowymi zawodnikami na swoich pozycjach,w końcu docelowo Morgan miał być naszą podstawową 6,a Holender miał dawać różnicę z lewej strony.Mimo wszystko Liga Holenderska nie ma startu,do Angielskiej,a ekipa Diabelska jest lepsza od Świętych.
Bardzo możliwe,że tylko to wystarczyło,ale w przypadku Francuskiego amanta,swoje zrobił Holenderski Czarodziej,który nieumiejętnie go prowadził,kiedy był sternikiem.
Psychika,jak najbardziej ważny czynnik obaj raczej w tej kwestii,punktów nie otrzymają,sprawiali wrażenie,przegranych,niezdecydowanych,bez woli walki,wręcz melancholijnych.Primo może obaj,liczyli na szybkie wejście w pierwszy skład,pochwały,ile drogi były zbyt kręte,więc błyskawicznie się podali.
Morgan,pewnie najpierw miał być zmiennikiem Michała,uczyć się od niego na czym polega idealna gra na pozycji numer 6.Z czasem,Panowie mieli zmienić się rolami,Morgan od pierwszej minuty,a Carrick żeby uspokoić grę.
Carrick to maestro,ale musimy mieć kogoś na pierwszy skład,poza nim skoro Pan Playboy nam tego nie oferuje,musielibyśmy ba zostać z trójką zawodników na jedną pozycję,Morgan,Carrick,no i potencjalny zawodnik na pierwszy skład,a to za dużo.
Poziom: 47
Szkoda, że na Old Trafford kariera Morgana nie przebiegła tak jak wszyscy tego oczekiwaliśmy, a oczekiwania wobec Francuza były wysokie.
Poziom: 36
Poziom: 45
No nic, powodzenia i bramki w meczu z City w niedzielę!
Poziom: 57
Pomijając już absurdalne wymogi Holendra, ja nie widziałem po Morganie jakiejkolwiek ambicji, chęci, woli walki. Parę dobrych meczów, parę odbiorów, świetny występ z... Evertonem i to tyle. Gdy dostawał minuty u Mourinho nie jeździł po tyłku by udowodnić swoją wartość, wydawał się pogodzony z losem przegranego w tym klubie. Tak jakby bez potężnego bambusa u boku nie potrafił wziąć odpowiedzialności na swoje barki.
Uważam, że mentalnie coś z tym chłopakiem może być nie tak, przecież to nierealne by Mourinho pozbył się jakiegokolwiek niszczyciela "ot tak". Powodzenia w Evertonie, oby się odbudował.
Poziom: 45
Trudno.
Trafił do United, nie było tu czarnego silnego brata do pomocy w środku pola i co? Pogubił się totalnie, nie potrafił opanować środka nawet przeciwko słabszym zespołom. Totalne nieporozumienie, od rozgrywania lepszy jest już Herrera więc żadna strata.
Można tylko dziękować opatrzności, że tracimy tylko pare mln funtów. Morgan w Evertonie będzie godnym partnerem dla Cleverleya na ławce. Chociaż życzę mu mimo wszystko podstawowego składu(tam jednak obecnie ma silnych konkurentów)
Komentarze (9)
Obserwuj
Dodaj opinię