Manusite.pl

W rozmowie na londyńskiej ulicy raptem dzień po tym, jak José Mourinho opuścił Manchester United, były manager naszych ulubieńców krótko przyznał że to "game over" (ang. koniec gry), jeśli chodzi o kwestię jego i Old Trafford.

Moglibyśmy porozmawiać o tylu wspaniałych rzeczach albo o tych złych, ale wtedy to nie jestem ja.

 

To już koniec. Manchester United ma przyszłość beze mnie, a ja mam przyszłość bez Manchesteru United.

55-latek twierdzi, że nie zmienił swojego podejścia do tak delikatnych kwestii i będzie zachowywać się tak jak po opuszczeniu Chelsea.

Czemu teraz miałbym zdradzać dziennikarzom szczegóły czy dzielić się z kibicami jakimiś dodatkowymi emocjami?

 

To koniec.

 

To sposób w jaki zawsze się zachowywałem, zawsze w krytyczny sposób oceniałem szkoleniowców, którzy zdradzali szczegóły swojego odejścia albo szukali ludzi, których można obwinić. To nie jestem ja.

Portugalczyk poprosił także reporterów i wszystkich innych o uszanowanie jego prywatności w okresie, w którym będzie odpoczywać od piłki nożnej.

Zanim wrócę z powrotem do futbolu myślę, że mam prawo do życia w ciszy i spokoju tak jak teraz, właśnie idę na małe zakupy, robię sobie mały spacer. To właśnie chcę robić w najbliższych chwilach.

 

Manchester United to dla mnie przeszłość.